czwartek, 28 stycznia 2016

CAMEL COAT


Cześć! Dzisiaj stylizacja z płaszczem w kolorze "camel". Wygrzebałam
 z szafy botki z tamtego roku, które są zbliżone kolorem do płaszcza.
Są dość ciepłe więc za bardzo w nich nie polatam, gdyż w tym roku
zima do mnie nie zawitała. ;) Mam nadzieję, że Wam się spodoba. :)
Tymczasem zbieram się do pracy.
Buziaki!














środa, 20 stycznia 2016

LONG MIDI DRESS


Hello! Powracam z nową stylizacją. Siłownia na jakiś czas poszła
w odstawkę... A to dlatego, że się totalnie rozchorowałam. Drugi raz
w ciągu miesiąca, wrrr. Jest już trochę lepiej niż było, aczkolwiek
mam już serdecznie dość kaszlu! Okej, już nie marudzę. :)

Dziś mam na sobie szarą, dopasowaną sukienkę. Fajna alternatywa
na chłodne dni. Przekonałam się do dłuższych, ołówkowych sukienek
i ostatnio często je wybieram. Do tego ciepły sweter "oversize". Zazwyczaj noszę
go jako płaszcz, lecz nim nie jest. ;) Pogoda w UK utrzymuje się na plusie
więc na codzień  nie potrzebuje zakładać na siebie nic więcej. Do tego
moje botki-militarki. Tej "jesieni" spisują się najlepiej, prakrycznie do wszystkiego.

Z jednej strony zazdroszczę tym co mieszkają w PL prawdziwej,
śnieżnej zimy. Tutaj już każdy chyba zapomniał jak wygląda śnieg. ;)











niedziela, 3 stycznia 2016

METAMORFOZA


Hej! Witam w Nowym, lepszym Roku. :)
Dziś zamiast typowo modowej notki postanowiłam dla odmiany
 poruszyć trochę inny temat, a mianowicie - sport, fitness i zdrowa dieta.
Jest to moja druga pasja, o której możecie nie wiedzieć. :)
Chciałabym pokazać siebie z trochę innej strony, żebyście mogli
dowiedzieć się o mnie więcej. Zamierzam łączyć na blogu wszystkie moje
zainteresowania, a tematyka "fit" jest jednym z nich.

Na siłownię chodzę już ponad 4 miesiące. Nie znaczy to jednak, że jest to
mój pierwszy w życiu kontakt ze sportem. Ćwiczę odkąd pamiętam.
Moja mama jest instruktorem fitness i już od małego skakałam z nią
na zajęciach. Potem pojawił się taniec i trwało to prawie 5 lat + zawsze
starałam się ćwiczyć chociażby w domu. Jednak z dietą bywało różnie.
Nigdy nie byłam bardzo szczupłym dzieckiem i w wieku nastoletnim zaczęłam
się odchudzać. Zgubiłam ponad 15 kg lecz później kilogramy wróciły.

W ostatnim roku udało mi się zdrowo i skutecznie zgubić kilka kg na stałe.
Nie jest to jednak koniec mojej drogi i dalej mam zamiar schudnąć ok. 4-5 kg,
w połączeniu z budową masy mięśniowej. Wkręciłam się w siłownię
i jestem bardzo zmotywowana. Wiadomo, że bywają wzloty i upadki, ale mimo
wszystko wstaje i działam dalej.

Poniżej przedstawiam moją małą metamorfozę. Są to stare wygrzebane zdjęcia
sprzed około 2 lat i teraz, które mniej więcej pokazują co udało mi się do tej
pory osiągnąć i na jakim etapie jestem w swojej podróży. ;) Na wadze nie jest to
może dużo, bo 5kg, ale dla mnie różnica jest zadowalająca:



Co myślicie?
Moim celem na 2016 jest wypracowanie wymarzonej sylwetki jak na zdjęciach
poniżej. Chyba 80% mojego instagrama, to takie "fitnesiary". :D

 Tą Panią u góry (Michelle Lewin) zobaczę już w marcu na konferencji PEI
w Warszawie! Wohoo :)




A czy ktoś z Was też chodzi na siłownie, zaczął lub kontynuuje swoją przygodę
z odchudzaniem? Wzajemna motywacja to podstawa!

Buziaki!